Ups, coś cicho w zbiorniku
Niestety w najmniej oczekiwanym momencie pompa paliwa potrafi sprawić niespodziankę i z mniejszymi czy większymi oznakami swojego kresu, postanawia przypomnieć o sobie zaskoczonemu kierowcy. Naczytałem się opowieści na forach z jakimi problemami borykali się inni użytkownicy. U niektórych pompa przestała działać nawet po kilkuset kilometrach!! Oczywiście nie wszystkie, wielu pisze o tysiącach kilometrów przejechanych na oryginale. Zatem jest jak na loterii – może wygrasz, może nie. Nasze, póki co trzymają gardę nie sprawiając kłopotów.
Zapasowa pompa, jedna na dwa motocykle, będzie towarzyszyć nam przez planowany wyjazd. Wybrałem pompę od Quantum Fuel Systems. Pompa wylądowała w moim baku, jako że producent daje na swój produkt dożywotnią gwarancję i zarzeka się, że jeśli w jakimkolwiek momencie pompa przestanie działać, wymieni ją na nową. Zobaczymy!! Moja, oryginalna, będzie naszym zapasem, gdyby któraś odmówiła posłuszeństwa.
Zaskoczyło mnie trochę, że po wyciągnięciu oryginalnej pompy moim oczom ukazał się napis „Made in China”. Cóż, zdaję sobie sprawę z faktu, że wiele podzespołów motoryzacyjnych produkowane jest w Chinach. Ale naiwnie miałem nadzieję, że element tak ważny jak pompa paliwa montowana w motocyklu poważanego producenta, będzie produkowana w Europie, według wyśrubowanych standardów. Szczególnie, że kwota jaką KTM życzy sobie za nową, w przypadku awarii, jest kosmiczna!! I nie wlicza się robocizny… Również większość części, z którymi się spotkałem z tego co kojarzę, ma wybity napis „Made in Austria”. Moja wizja KTM jako motocykla Europejskiego trochę została zachwiana…
Przy okazji wymiany założyłem nowy filtr pompy wielorazowego użytku, usunąłem filtr sprzed regulatora ciśnienia oraz dokonałem wstępnej modyfikacji uchwytu pompy, by podpięcie akcesoryjnego zbiornika paliwa przy montażu było czystą formalnością. Do tego wymieniłem wewnętrzny wąż paliwa łączący pompę i szybko-złączkę. Dzięki temu o wiele łatwiej będzie w przyszłości wymienić pompę w przypadku awarii. Nie będę musiał rozcinać i wymieniać całego węża karbowanego. Wystarczy tylko rozkręcić opaskę trzymającą i zsunąć gumowy przewód z łącznika pompy. Zdecydowanie łatwiej jak przy oryginalnym rozwiązaniu!!
Małe podpowiedzi dla chcących wymienić pompę czy też wykonać jakąkolwiek modyfikację w zbiorniku.
Po pierwsze, podnosząc zbiornik do pozycji pionowej (tak najłatwiej dostać się do wszystkich elementów w zbiorniku), należy wymontować dolne śruby montażowe, które wkręcone są w nagwintowaną ośkę – jedną dla dwóch śrub. Odkręcając jedną śrubę, istnieje duże prawdopodobieństwo, że z odkręceniem tej po drugiej stronie będzie problem. Jako, że nic nie będzie stawiać oporu, śruba będzie kręcić się wraz z ośką. Klucz pneumatyczny jest dobrym rozwiązaniem jeśli się go posiada. KTM na szczęście wewnątrz wspomnianego elementu wykonał wcięcie, w które można włożyć klucz imbusowy 5 mm i zablokować przed przekręcaniem się. Wykręcenie staje się banalnie proste.
Po drugie, chcąc wymienić wspomniany wcześniej wąż paliwa, należy zwrócić uwagę na możliwość zastosowania nowego w zanurzeniu w paliwie!! Nie mówiąc już o wytrzymaniu ciśnienia wytwarzanego przez pompę. Zwykły przewód paliwowy ma warstwę odporną na benzynę tylko od wewnątrz. Przewód stosowany w paliwie musi być odporny w całości, inaczej po kilku dniach zacznie pękać i rozwarstwiać się!
0 komentarzy